Korzyści: Uniknięcie jednej z pułapek relacji - izolacji na ludzi z zewnątrz w głębokim zaufaniu, że partner jest w stanie zaspokoić wszystkie nasze potrzeby socjalne.
Nie, nie nie i jeszcze raz nie :) Nie istnieje taki człowiek, nawet jeśli na początku może się tak wydawać. Prędzej czy później takie oczekiwania staną się zaczątkiem konfliktów czy nawet rozpadu.
Nasza relacja. Formę otwarcia na innych ludzi mamy wpisaną w "statut". Oczywiście nie ma to nic wspólnego z tzw. związkami otwartymi :). Po prostu szanujemy swoje różne zainteresowania, znajomych czy choćby inne poczucie humoru.
Któregoś dnia szliśmy ulicą i zadzwonił kolega Miśka. Praktycznie co chwila się śmiał a we mnie przez chwilę zrodziła się taka myśl: ktoś potrafi go rozbawić znacznie lepiej niż ja, może my się wcale tak genialnie nie dobraliśmy???"
Proste, jakaś forma zazdrości. Zaraz przypomniałem sobie o tej zasadzie... I ucieszyłem, że jest ktoś z kim ma lepsze "śmiechy". Zresztą ja mam podobnie i w zależności od tematu, na najlepsze plotki umawiam się z koleżanką M., najmodniejsze rzeczy wybiorę z U., jeśli horror to tylko z K, za to z G. mogę podyskutować o przepisach kulinarnych i osobowości Julii Child . itd.
Wcale to nie umniejsza roli Misiakosa. Tak jest normalnie a oczekiwanie, że w tych wszystkich dziedzinach będzie mi najlepiej towarzyszył jest utopią.
I tak trzymaj! :D Kocha Ciebie i jest wolny, na ile chce oddać swoją wolność Tobie, to sam wie najlepiej. I tak jest dobrze. Nie bądź z bardzo zazdrosny, nie ma o co... tylko troszeczkę ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Zatem Wesołych Pełnych Miłości Świąt! ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuń