reklama adsense

wtorek, 17 stycznia 2012

Poniedziałkowe lenistwo i noc ostatnia

Siedzę tak teraz z tą kawą i robię miśkową prezentację. Codziennie liczę, że to już koniec ale nie... Kto powiedział, że będzie łatwo. W ramach urozmaicienia i tu skrobnę.
Obudziłem się później niż zwykle, wstałem z łóżka ale w radio nie było muzyki. Za to dzowniła U., za trzecim razem odebrałem. Nie mogę być taki okropny bo któregoś dnia telefon zamilknie na zawsze. Okazało się, że musi kupić chłopakowi ciepły dres na zimę. Zaproponowałem, żebyśmy poszli do outletu. Bardzo dobry znajduje się niedaleko mojego domu. I tym sposobem mogliśmy się spotkać. W klepie widziałem sporo - może aż za sporo - rzeczy dla mnie. Takie buty i takie i inne :D. Na szczęście akurat dziś nie miałem budżetu na buty choć jedne czarno-srebrne nike prawdopodobnie kiedy budrzet - pensja stycziowa - się pojawi pędem nabędę.
Później wpadliśmy na cheeseburgera. No i domek. Mam wrażenie, że robię wszystko, żeby tylko nie zabrać się do roboty, na któą czeka Miś... Przeczytałem historię (uwaga) meblarstwa. Akurat śledząc tą (skądinąd bardzo ciekawą) stronę znajomy napisał na FB. Myślał, że żartuję, kiedy napisałem co robię. A ja naprawdę zaczytywałem się historią meblarstwa! :D
Potem doszedłem do wniosku, że zmienił mi się gust meblowy i gdybym dziś urządzał pokój wszystko byłoby inaczej. Nie byłoby może w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że ostatni wystrój powstawał w drugiej połowie ubiegłego roku ;) Poprzednio miało być nowocześnie w duchu estetyki lat 60-80 trochę prlowsko...

Teraz zrobiłbym nowocześnie ale we współczesnym rozumieniu, dużo skromniej, wręcz skarajnie minimalistycznie z brzozowym drewnem i bielą...Przyznaję się, że uległem designowi japońskiemu a w szczególności jego komercyjnej formie  ze sklepu MUJI. Tak to głupio jest człowiek skonstruowany, że kiedy nie ma nic dąży do zdobycia jak największej ilości rzeczy, później rzeczy pasujących do siebie, dobranych pod konkretną wizję a na końcu teskni za brakiem, minimalizmem- i koło się zatacza.


Na koniec stwierdziłem, że dałem się złapać w szpony niekontrolowanej konsumpcji i mam nie do końca równo pod sufitem.

Fajna stronka z historią designu i meblarstwa:
http://www.historiasztuki.com.pl/90_DESIGN_STORY.html

MUJI - ktoś porównał do japońskiej ikei ale po pierwsze dużo skromniej a po drugie ceny też dla japończyków:
http://www.muji.com.pl/

2 komentarze:

  1. Strona z historią meblarstwa jest super, ale wybrałbym tylko kilka mebelków z pozostałymi chyba nie umiałbym się znaleźć :))

    OdpowiedzUsuń
  2. To te kilka, które nadają się do używania :). Wiele mimo, że funkcjonalistycznych - funkcjonalna zdaje się nie być. Choć są wyjątki - ostatnio zauważyłem modę na krzesło Pantona. W telewizji, w dwóch centrach handlowych. Na początku nie mogłem uwierzyć, że takie dzieła, skądinąd nienajtańsze umieszcza się w przestrzeni dostępnej dla każdego - aż odkryłem sklepy z podróbkami. Wiele z tych rzeczy na stronce można w takowym sklepie kupić za cenę jak w Ikei. Pewno ustępują jakością materiału ale przecie od początku chodzi w nich o wygląd.

    OdpowiedzUsuń