To dziś o samej pracy. Oglądaliście może jakieś dokumenty o pracy w fabrykach w Chinach?
A wyobraźcie sobie, że w Polsce istnieją zakłady oferujące zatrudnionym podobne atrakcje. Różnica jest w stawce, reszta skopiowana żywcem z dalekiego wschodu. Może to i metoda bo firma prosperuje bardzo dobrze zarówno w branży usługowej jak i stricte produkcyjnej.... Ba, w sumie to w okresach pogodzenia się z losem pracy w tym miejscu nawet miewam chwilowe wzloty dumy ze znaczka Made in Poland na zaawansowanym technicznie sprzęcie, które firma produkuje(sam projekt jak i podzespoły też są polskie).
No ale te zachwyty są zdecydowanie wyjątkiem.
Wyobraźcie sobie taki oto dzień. Wstajesz godzina 6. O 7 wychodzisz z domu po kawie i czasem śniadaniu. Punkt 8 zaczynasz pracę. Normalne. Zaczynasz pracę czyli pierwszą kawę w pracy itp. No nie... Zaczynasz harówę, zapominasz o wszystkim. Koło 10-11 robisz krótką przerwę na kawe, może papierosa czy kanapkę, 20 minut. Znów pracujesz zapominając o całym świecie, nie da się inaczej. Nawet nie wiesz kiedy przychodzi 15 ale kiedy się zorientujesz nadchodzi kryzys. To już ale też DOPIERO 15. Mała przerwa, zastanawiasz się czy coś dziś jadłeś, znów ciężka praca, zaczynasz odczuwać zmęczenie, potrzebę dłuższej przerwy, pójścia gdzieś ale nie ma takiej możliwości. Mija 16, 17, wydajność spada mimo zaangażowania w pracę, wydaje Ci się, że wytrzymasz jeszcze góra godzinę. Idziesz na przerwę ale potrzeba czegoś więcej. Myślisz o końcu ale jeszcze zostało...18,19,20. Czasem o tej porze można odczuć coś w rodzaju "upicia się pracą" połączonego z obojętnością. Obojętność to wielki skarb i sposób na przetrwanie! Kiedyś rozmawiałem z doświadczoną koleżanką z pracy i jej rada doprowazenia się w pracy do takiego stanu obojętności kiedy jest Ci już wszystko jedno czy jesteś w zakładzie czy wylegujesz się w łóżku była najcenniejszą jakie otrzymałem... No ale jedziemy dalej:) 21, 22.
Jesteś w domu o 23 potem długo nie możesz zasnąć, taka dziwna mieszanka nakręcenia pracą, zmęczenia i tej całej obojętności. Pół biedy jeśli następnego dnia jest wolne...
Nadchodzi dzień wypłaty. Ktoś powie, że za taką sumę to mógłby choćby codziennie przechodzić ten cykl. W takim razie zapraszam :).
I w ten sposób Polacy dobrze pracują, dobrze zarabiają i w ogóle tutaj jest Zielona Wyspa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz